Polska i świat, są sceną zmagania się dobra ze złem. Wartości z bylejakością. Świętości z grzechem. Kto w tych zmaganiach jest zwycięzcą? Tu nie ma zwycięzców i pokonanych, na tych płaszczyznach wszyscy mogą być jedynie przegrani. Człowiek postawił w imię wolności wywrócił do góry nogami cały porządek odniesień. Wszystkie autorytety zniszczył, bądź jest w trakcie ich niszczenia. Czy jest jeszcze jakaś szansa wyjścia z tego impasu i degradacji?
Chcąc odpowiedzieć na to pytanie warto zatrzymać się nad Ewangelią i zastanowić się co w tej scenie znad Jordanu Bóg chce nam powiedzieć? Bohater zdarzenia Jan Chrzciciel jest człowiekiem na dzisiejsze czasy. Jest niewątpliwym, czytelnym, autorytetem. Czy rzeczywiście tak jest? Wystarczającym tego dowodem jest tłum, który przychodzi nad Jordan, aby słuchać Jana i przyjąć od niego chrzest. I kto w tym tłumie się znajduje - są tam faryzeusze, a więc ci, którzy byli odpowiedzialni za prawo. Oni uważali siebie za jedynie sprawiedliwych. Autorytet Jana Chrzciciela był zbudowany na jednym żelaznym argumencie, on był heroldem bożego posłania. Jego styl życia to potwierdzał. Jan identyfikował się z tym Kogo przepowiadał. On tym żył na co dzień. To jest pierwsza bardzo istotna rzecz, która Bóg do nas kieruje w osobie Jana. Właśnie w stylu życia chrześcijan we współczesności taka identyfikacja jest konieczna.
Bóg przez osobę Jana mówi co jeszcze jest potrzebne, aby ta identyfikacja mogła być zrealizowana. I to jest podstawowy jej warunek. Jan to bardzo mocno wyartykułował - Nawrócicie się bo bliskie jest Królestwo Niebieskie! Nawrócenie jest tą rzeczywistością, która przybliża i do Boga i do człowieka. Jan mówiąc o nawróceniu poszedł bardzo głęboko, wyjaśniając, że nawrócenie musi wydać konkretny owoc, aby było uwiarygodnieniem naszego spotkania z Bogiem - wydajecie więc owoc godny nawrócenia! Cały proces nawrócenia w przepowiadaniu Jana ma decydujące znaczenie w przygotowaniu na spotkanie z przychodzącym Panem.
Czym zatem jest nawrócenie i jakie mają być jego owoce, aby identyfikacja uczniów Jezusa w świecie była pełna, aby życie potwierdzało się z tym co głoszą? Pierwsze nawrócenie dokonało się w nas w momencie chrztu świętego, teraz po chrzcie jesteśmy wezwani do ciągłego nawracania. I trzeba to wszystko zacząć świadomością tego, że nawrócenia potrzebuje każdy. Widać to doskonale pośród ludzi, którzy przychodzą do Jana nad Jordan. Nawrócenie jest odwróceniem się od zła. Jest stanięciem w nowej jakości życia. Katechizm Kościoła Katolickiego to mocno uwypukla: Wezwanie Chrystusa do nawrócenia nadal jednak rozbrzmiewa w życiu chrześcijan. To drugie nawrócenie jest nieustannym zadaniem dla całego Kościoła, który obejmuje "w łonie swoim grzeszników" i który będąc "święty i zarazem ciągle potrzebujący oczyszczenia, podejmuje ustawicznie pokutę i odnowienie swoje". Ten wysiłek nawrócenia nie jest jedynie dziełem ludzkim. Jest on poruszeniem "skruszonego serca" (Ps 51, 19), pociągniętego i dotkniętego łaską, pobudzającą do odpowiedzi na miłosierną miłość Boga, który pierwszy nas umiłował. Zatem potrzebujemy tego odwracania się o zła cały czas i Bóg w sposób nieustający jako sprawca daje impuls, aby powrót mógł się rozpocząć.
Jakie maja być owoce, godne owoce nawrócenia, aby nas przybliżyły do Boga? Paweł apostoł ujął to bardzo ogólnie, ale trafił w samo sedno sprawy: abyście już postępowali w sposób godny Pana, w pełni Mu się podobając, wydając owoce wszelkich dobrych czynów i rosnąc przez głębsze poznanie Boga.
Takie jest przesłanie, które kieruje do nas Bóg. Przygotować mu drogę - to
dotyczy każdego z nas.
Amen.