Możemy być bardzo zdziwieni dzisiejszą sytuacją, która ma miejsce w Cezarei Filipowej. Jezus podczas wędrówki postawił przed swoimi uczniami problem zawierający się w formie pytania - «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?» Co więcej przypatrując się dzisiaj z perspektywy czasu, ten problem jest postawiony również nam tutaj w Pluskach czy gdziekolwiek byśmy nie byli. Odpowiedzi będą bardzo różne. Bardzo oklepane, mało znaczące, wykrętne, mało konkretne. Dlatego Jezus doprecyzował, niejako spersonalizował, ten problem i pyta swoich uczniów ale również i nas «A wy za kogo Mnie uważacie?» Jest to pytanie na które trzeba udzielić odpowiedzi. Nie można się od niej wykręcić. Jest ona skierowana przecież nie do mojego sąsiada, czy znajomego ale bezpośrednio do mnie!
Jak zatem wyrazić odpowiedź na to pytanie? Odpowiedź tą w czytelny sposób otrzymujemy w osobie Piotra apostoła. «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego». Piotr po prostu wyznał, kim jest Jezus. Uznał w Nim Syna Bożego. Jest to pierwszy i najważniejszy element sformułowania odpowiedzi na pytanie, które kieruje do nas dzisiejsza Ewangelia. W tym to elemencie zawiera się bardzo głęboka prawda, którą Jezus po wyznaniu Piotra, od razu wyłożył swoim uczniom. «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie». Uznanie w Jezusie, Syna Bożego może dokonać się tylko wtedy kiedy człowiek otworzy się na działanie łaski. Kiedy jest otwarty na najmniejszy muśnięcie boskiego wiatru.
To wyznanie jest odpowiedzią na pytanie, które postawił Jezus. Jak dzisiaj dać tę odpowiedź? Jak dzisiaj wyznać, że Jezus jest Synem Bożym? Jest to prawdziwe zadanie, które zostało postawione przed współczesnymi chrześcijanami. Tą odpowiedź każdy realizuje indywidualnie, ale realizuje we wspólnocie, którą założył Jezus - w Kościele. Praktyczne normy tej odpowiedzi zamykają się w realizacji przykazania miłości Boga i bliźniego. To wyznanie dokonuje się poprzez modlitwę. Poprzez spotykanie się z Jezusem na niedzielnej Eucharystii. Spotykanie się z Jego miłosierdziem w sakramencie pojednania. W całości, bowiem z tych elementów składa się nasze wyznanie, że Jezus jest naszym Panem. To wszystko człowiek otrzymał po to, aby stawał się coraz lepszym. Z modlitwy nie można odejść, gorszym, zawsze pozostanie iskra dobra, która może wzniecić płomień nawrócenia. Z Eucharystii odchodzimy zawsze umocnieni, naładowani dobrem. W sakramencie pokuty doznając miłosierdzia, uczymy się bycia miłosiernymi. Przykazanie miłości Boga i bliźniego uczy nas tych relacji, które pomagają budować zdrowe relacje na linii człowiek - Bóg i człowiek - człowiek.
Nasze wyznanie musi być też zaangażowaniem we wspólnotę jaką jest Kościół. Jezus zwracając się do Piotra uczula dzisiaj również nas na wielką prawdę, że tak jak będziemy otwarci na działanie łaski i jakie będzie nasze życie w świetle łaski bożej taki też będzie Kościół. Życie w łasce. To Kościół, którego bramy piekielne nie przemogą. Fundamentem musi być jednak uznanie w Jezusie Syna Bożego. Tak jak uczynił to Piotr.
Jak codziennym życiem dajemy odpowiedź na pytanie Jezusa, które po imieniu do nas kieruje - za kogo Mnie uważacie? Czy jest odpowiedź pełna zaangażowania? Czy jest to odpowiedź czytelnego wyznania wiary i uczynienia z Jezusa skały, na której budujemy nasze życie? Niech ta myśl towarzyszy naszemu rozważaniu słów Jezusowych, które zostały wypowiedziane dzisiaj i skierowane zostały do Ciebie i mnie.
Amen.