XXVIII Niedziela Zwykła

Mt. 22, 1 - 14
Zaproszeni na ucztę - czy tylko powołani czy też wybrani!

Bóg wysłał do człowieka bardzo konkretne zaproszenie. To zaproszenie jest aktualne cały czas od momentu stworzenia człowieka. Jezus w tej przypowieści pokazuje, jaka jest nasza odpowiedź na gest ze strony zapraszającego - człowiek lekceważy zaproszenie! Odrzuca je starając się żyć na własny rachunek, tak jakby Boga nie było, jakby nie zostało do człowieka wystosowane tak wielkie zaproszenie. Ważniejsze są interesy dnia codziennego, nie ważny jest listonosz, który to zaproszenie doręczył. Można go odrzucić jak samego zapraszającego, łącznie nawet z zabójstwem doręczającego. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego człowiek lekceważy tak wielkie zaproszenie? Nie łudźmy się, ale my tez jesteśmy tymi, którzy tego wszystkiego się dopuszczają! Jesteśmy zawarci w tym scenariuszu przypowieści.

Odpowiedź na te pytanie przychodzi poprzez scenerię, w której całe to zdarzenie jest usytuowane. Jest widoczna w osobach, które słuchają nauki Jezusa. To faryzeusze, uczeni w piśmie, kapłani ale i także pobożni Żydzi, i w tym momencie przypomina się inna scena i słowa Jezusa: Dlaczego i wy przestępujecie przykazanie Boże dla waszej tradycji? Jezus wyraźnie pokazuje, że człowiek odrzucając zaproszenie Boga, zaczyna manipulować przy Jego prawie. Chce podporządkować je własnym pragnieniom, własnemu planowi życia. I tak zaproszenie Boga ląduje w koszu na śmieci naszego życia.

Jezus składa jeszcze jedną propozycję człowiekowi. Przyjdź skorzystaj z uczty, niezależnie kim jesteś, jaki jest Twój status społeczny, jaka jest zasobność twojego portfela, ale pamiętaj o szacie, która jest potrzebna aby móc dobrze skorzystać z tej uczty! Jaka to szata?

To szata o której pięknie mówi Paweł Ap, w liście do Efezjan: co się tyczy poprzedniego sposobu życia - trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz. Porzucić dawnego człowieka a stać się nowym stworzeniem w Chrystusie. Nowe stworzenie, nowy człowiek - to nowy styl życia na wzór Jezusa Chrystusa. Naśladowanie Go od wewnątrz. To pole bitwy o tą szatę nowego człowieczeństwa jaką jest nasze życie. Pole bitwy, na której człowiek walczy ze złem w sobie z grzechem. Najbardziej doświadczamy mocy zła, kiedy z nim walczymy nie wtedy kiedy mu ulegamy. Kiedy się przeciwstawiamy uderza ono w nas ze zdwojoną mocą. Tak jak uderzało w Jezusa kiedy był kuszony. Dlatego w tej walce w czasie tej bitwy o szatę nowego człowieka musimy pamiętać, o tym, że - "kiedy przestaniemy upadać, znajdziemy się w niebie, lecz kiedy przestaniemy się podnosić, znajdziemy się w piekle." Propozycja Jezusa jest jednoznaczna, obraz Boży w człowieku jest do odtworzenia, do regeneracji tylko, aby człowiek chciał założyć szatę nowego życia, nowego człowieczeństwa i przyjść na ucztę. Na ucztę słowa, zapytaj się kiedy ostatnio w ciszy siadłeś, klęknąłeś i przeczytałeś fragment Pisma św. , jak często przychodzisz na spotkanie z Jezusem na niedzielną Eucharystię, czy jest od czasu do czasu, czy jest to regularne spotkanie? To wszystko tak naprawdę prowadzi do jednego: do stawania się nowym człowiekiem na obraz Jezusa Chrystusa, a to jest już nie tylko powołanie, ale wybranie.

Na koniec naszego rozważania o zaproszeniach i o stroju na ucztę weselną zapytajmy się tak uczciwie siebie: czy po otrzymaniu tego zaproszenia tak obiektywnie, na co dzień, naprawdę chociaż troszeczkę staramy się bazując na lasce Jezusa dobrze przygotować szatę nowego człowieczeństwa, aby wejść na ucztę i nie czuć się kiedyś zażenowanym wobec Boga i samych siebie?
Amen.

[ Archiwum Słowa na Niedzielę i Święta ]