Przypowieść Jezusa o pannach ma bardzo konkretne przesłanie. Jest w niej zawarte dwuczłonowe nauczanie dotyczące codzienności i wieczności. Uczniowie Jezusa to ci, którzy cały czas dbają o swoja wiarę, czuwają nad nią, pogłębiają swoje relacje z mistrzem. Ta postawa jest ukryta pod postacią panien rozsądnych. I warto tej postawie przyjrzeć się bliżej. Symbol oliwy w tej przypowieści jest bardzo ważny, dlaczego? Otóż Jezus wyraźnie chce pokazać, że wiara będąc łaską wymaga od człowieka troskliwości o nią. Codziennej pielęgnacji. Strzeżenia jej, tak jak się strzeże największego skarbu. Tak jak w starożytności strzegło się ognia, aby nie zgasł. Oliwa jest symbolem takiego czuwania nad wiarą.
Jak praktycznie to czuwanie ma wyglądać? Nie można przecież pozostać na bazie symboli. One nas naprowadzają, ukazują konkretną rzeczywistość, są niejako figurą tej rzeczywistości. Praktycznych norm należy szukać w samej postawie Jezusa. Ile razy Jezus wychodził na miejsce pustynne, aby się modlić. Mimo rozlicznych zajęć, nauczania, tłumów, które go otaczały znajdował czas na modlitwę. Całą działalności Jezusa można zrównać z nasza dzisiejszą aktywnością zawodową, aktywnością rodzinną, troskami o nasze domostwa - tutaj trzeba też jak Jezus wyjść na miejsce pustynne i znaleźć czas na modlitwę. Ona zawiera się w składzie oliwy do lampy wiary.
Następnym takim praktycznym elementem troski o wiarę o jej rozwój, jest miłość. U Jezusa znajdujemy tutaj konkretyzację miłości. W zachowaniach w stosunku do ludzi. Różne sytuacje, różne warunki i jedna odpowiedź na człowieka wyrażająca się w miłości bardzo szeroko pojętej. To gest miłości, to słowo zatopione w miłości, to w końcu łza miłości, tak jak było to w przypadku Łazarza, kiedy go miał wskrzesić. Jezus wtedy zapłakał. Żydzi powiedzieli - patrzcie jak go miłował. To współczucie rozumiane nie jako litość, ale jako uczestnictwo w dramacie drugiego człowieka całym sobą. Jakie jeszcze objawy miłości przełożonej na praktykę codzienności u Jezusa znajdźmy na drodze czuwania nad naszą wiarą. Troska o innych. Troszczył się o dzieci kiedy, apostołowie zaczęli je przeganiać powiedział wprost: pozwólcie takim przychodzić do mnie do nich bowiem należy Królestwo niebieskie. Troska o chorych. On ich uzdrawiał, on z nimi rozmawiał, był obecny w ich życiu. Jezus był nadzieją dla każdego człowieka, który ze swoją chorobą, ze swoim nałogiem stawał wobec Niego. Nie odrzucał człowieka. I w końcu całkowite ogołocenie dla drugiego człowieka na krzyżu, z miłości dla Niego. To wszystko to praktyka miłości.
Dla nas są to wskazanie jak trzeba dbać o oliwę do lampy wiary. Kroczyć z Jezusem. Kroczyć droga Jego i Jego uczniów. Tak jak przepięknie określił to św. Paweł ap. W liście do Koryntian "Bądźcie naśladowcami moimi, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa." To jest istota troski o wiarę, która jest zdolnością czuwania i przygotowania nas na spotkanie z Jezusem. Na spotkanie, które jest ważne w doczesności, ale przygotowuje wieczność. Bądźcie gotowi bo nie znacie dnia ani godziny. Troska o oliwę wiary w nas ma trwać permanentnie czyli cały czas. To jest propozycja Jezusa skierowana do nas współczesnych także. Do Ciebie i do mnie; postawmy sobie zatem pytanie czy jest w nas odrobina troski, o oliwę dla naszej wiary? Czy mamy czas na modlitwę, czyli czas dla Jezusa? Czy staramy się rozwijać miłości w całym jej spektrum bogactwa?
Ta troska owocuje wielką ucztą weselną, na którą razem z Panem wejdziemy gdy tej oliwy czuwania nad wiarą nie zabraknie.
Amen.