XXIV Niedziela Zwykła

Łk. 15, 1 - 32
Jesteś ważny dla Boga!

O czym właściwie jest ta ewangeliczna przypowieść? Ona pokazuje cały mechanizm drogi człowieka do Boga. Mówi o Bogu, kochającym każdego z nas. W niej dostrzeżemy miłość tak wielką i przebaczającą. Człowiek znajduje się w jej centrum. W niej kiedy dobrze się zagłębimy znajdziemy siebie samych.

Dlatego też etap, po etapie cząstka po cząstce wędrujmy z Jezusem, który w osobach synów, chce nam pokazać jacy jesteśmy. W ich zmaganiach prowadzi nas do Ojca. Z obserwacji ich zachowań można odpowiedzieć sobie na pytanie, co jest najistotniejsze z naszej strony w tej wędrówce do Niego? A jest nią nawrócenie. W przypowieści opowiedzianej przez Jezusa można odnaleźć poszczególne etapy nawrócenia.

Tym co nas oddala od Boga jest grzech. Ten grzech został popełniony przez młodszego z synów. Zabrał część swojego majątku i nie patrząc na Ojca, na Jego przykazania zaczął sobie żyć na własny rachunek. Odrzucił wszystko, nawet ojcowską miłość. Właśnie tutaj zaczął się jego dramat. Nie tylko zewnętrzny, ale także wewnętrzny. Dramat, który zaprowadził go na pastwisko ze świniami. Jest to symboliczne ukazanie naszego wnętrza zanurzonego w otchłań grzechu. Co jest jednak ważnego w tym poniżeniu grzechowym, fakt uznania stanu faktycznego - po prostu stwierdzenie jestem grzesznikiem, popełniłem zło, to jest moja wina. I to jest początek nawrócenia. Jeżeli takiego momentu w nas nie ma to nawrócenie jest po prostu niemożliwe. I jest to bardzo wielka pycha człowieka. Syn żyjący na własny rachunek dostrzegł swój grzech. Postanawia wrócić. Ale powrót jest związany z stanięciem przed Ojcem i co wtedy? Jak tu stanąć przed nim, co zrobić, jak się zachować? Jezus w osobie syna, który uznał już swój błąd podpowiada nam co trzeba zrobić. I to jest następny element drogi nawrócenia: Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie. Tak, to jest trudny warunek, trzeba wyznać prawdę o sobie do końca. Taką jaką ona jest, bez upiększania. Jezus uczy nas tego w tym momencie.

Jaka jest reakcja Ojca. Popatrz On czekał, wypatrywał. Tak nasz Ojciec w niebie też wypatruje, czeka. Owocem uznania grzechu, błędu i wyznania go jest przebaczenie. Bóg tak kocha człowieka, że oczekuje na ta decyzję ze strony człowieka. Chce go obdarzyć przebaczeniem, chce go objąć swoja miłością, przytulić do swojego serca i powiedzieć: wróciłeś tak czekałem. Taka reakcja Ojca powoduje, że stajemy się wolni. Nawrócenie prowadzi do przebaczenia rodzącego wolność. Jak to pięknie powiedział św. Paweł "ku wolności wyswobodził nas Chrystus!" W tej przypowieści Jezus zaprasza nas na drogę nawrócenia, ale zaraz przecież tam było dwóch synów.

Czy przypadkiem tamtego żeśmy gdzieś po drodze nie zgubili. Otóż ważna sprawa. Trzeba Zobaczyć ile jest pychy w jego rozmowie z Ojcem. W postawie tego drugie syna Jezus chce nam pokazać co tamuje nasz powrót do Ojca. Tym elementem jest pycha, która nam podpowiada, ze jesteśmy super. My nawrócenia nie potrzebujemy i czy tak naprawdę Bogu na nas zależy. Przecież nawet koźlęcia nie otrzymaliśmy, aby się zabawić z przyjaciółmi. Jeżeli w takim świetle będziemy siebie widzieli to droga do Boga, to nawrócenie jest praktycznie niemożliwe. Nie ma możliwości uznania grzechu, a bez tego nie ma nawrócenia. A często niestety tak się zachowujemy. Zatem w tej przypowieści Jezus kładzie przed nami nawrócenie, przebaczenie i miłość oraz pychę, która oddala od Boga, Miłości i przebaczenia. Mamy zatem dokonać wyboru.

Takie wyboru przed laty dokonał jeden z moich kolegów jeszcze z czasów szkoły pomaturalnej. Chyba zszedł na samo dno. I na tym dnie zobaczył mały promyk. Skorzystał z niego, uczepił się i zaczął się powrót. Tkwił na dnie alkoholizmu, deprawacji moralnej. Powrót do Boga, uznanie grzeszności przed sobą, dały początek, który tak pięknie zaowocował. Owocem tym było nowe stworzenia mówiąc językiem Pawła apostoła. Cichy wrócił. Nowy Cichy i nowa jego twarz, boża twarz. Chyba tutaj pasuje pewna rozmowa.
-   Wiesz nawróciłem się na Jezusa!
-   A co o Nim wiesz? Ile kazań wygłosił?
-   Tego nie wiem?
-   Ile osób uzdrowił?
-   Tego tez nie wiem
-   O to naprawdę nie wiele wiesz , na tego do którego się przekonałeś!
-   Ale wiem jedno: jeszcze kilka miesięcy temu byłem pijakiem, zona chciała ode mnie odejść, a dziś nie mam długów i znów jesteśmy szczęśliwą rodziną.

Cichy dobrze zrozumiał czym jest nawrócenie. Przed nami ono jest położone przez Jezusa, ale tez jest druga strona: pycha! Wyboru trzeba dokonać samemu.
Amen.

[ Archiwum Słowa na Niedzielę i Święta ]